Hemp Gru Liedtext: …w Hemp Armii feat. Żary / Jasiek MBH / Szczurek: Człowieku dobrej woli, bądź pozdrowiony / Bądź zawsze zdrowy, odcinaj ku PDF Playlist Listen online Hemp Gru FAVORITE (0 fans) Hemp Gru 4:37 4 Views Become A Better Singer In Only 30 Days, With Easy Video Lessons! Hemp Gru prezentuję Prosto z ulicy wieści Swój chłopak Wilku Ze mną ludzi kilku JLB tworzymy to bez wysiłku Koniec cyrku Odmurzyńcy robią z tego Big Cyc Chcą kulturę zniszczyć Rap kabaret wstyd mi Zobacz jak nieliczni nie odpierdalają kiczki Wszyscy tak inni a jednak tacy sami Razem zburzymy każdą ścianę między nami Ja z kumplami ty z koleżankami Wystarczy dziewczyno mamy półsłodkie wino Po tarczy płyną leniwie wskazówki Muzyka gra giną w zapomnienie smutki Poczekamy na skutki woltaży coś się zdarzy Na pewno nie przestajemy marzyć tymczasem niepewność Klarujemy przyszłość dziś jeszcze tak mętną Tętent stopy w skroni skręt w dłoni poczeka Każdy za czymś goni ja nie uciekam Człowiek mam swoich ludzi za których piję zdrowie Modlę się za których skoczę w ogień Wciąż szukam myślących podobnie do mnie Ziom powiedz jak swobodnie wieźć życie godne Może to też kiedyś będzie modne Jak szerokie spodnie i luźne ciuchy Tej ekipie nie potrzeba złota dla otuchy WDZ mój syf mój styl to wielkie buchy Ciągły brak kapuchy ciągłe kombinacje Prawie każdy zna tą sytuację zbyt dobrze nawet Tak ma być dalej za jaką karę Jebać to dawaj na balet Elo ziomale Swój chłopak Żary nigdy nie sam Ze mną są tu sami swoi których dobrze znam Hemp Gru jak joint nie do znudzenia Teraz wjeżdżam ze swym małolackim stylem Nie zostaję w tyle staram się być z przodu Biorąc przykład z przodków polskiego narodu Wsparcie duchowe zawdzięczam Bogu I ziomkom którym za pomocną dłoń serdecznie dziękuję Nie żałuję żadnej z przemyślanych czynów Nauczyłem się kierować zasadami Dniami i nocami przez ziomali wspomagany Przez ulicę wychowany ona nas jednoczy Wrogom patrzę w oczy łatwo nie dam się zaskoczyć Będę kroczyć zawsze odpowiednią drogą W odpowiednią mańkę jestem kierowany Hemp Gru JLB teraz my uderzamy Prosto z Mokotowa razem z dzieciakami Dążymy do lepszego jutra choć to praca żmudna Wiem że nam się to opłaci Każdy ziom bogaci się w nowe doświadczenia Do usłyszenia Elo powodzenia JLB Całe życie pracujesz na szacunek Stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek Obrany kierunek szczerość to warunek Twojej egzystencji brak jest tu kadencji Ciężko uniknąć węszącej prewencji Wszystko tu się kręci w obwodzie zamkniętym Myje ręka rękę dbaj o swoją szczękę Szanuj swoje słowo nie sprzedaj go za nic Prysł nie ma odległości ani granic Jesteśmy razem Hemp Gru joint Dziś twoim lekarzem w porozumieniu z czasem Proceder śródmieście wjeżdża na twą bazę Trzy sześć włączam fazę prażę twoje myśli Sami swoi ze mną przyszli WKŻD Spotykamy się za plecami mamy mgłę Płacze dzień i śmieje się noc Wrzuć na japonię klops Chudy czy pompowany koks Jednymi nićmi szyci Dziel się tym czym możesz źle jeżeli żydzisz Czy teraz już widzisz to właśnie tak wygląda Swój chłopak Bilet za wasze zdrowie bomba Kaczy proceder na zawsze JLB Chcesz czy nie ziomek usłyszysz mnie Elo Hemp Gru pro rap teraz Londyn wschodni Wokół brak hajsu prostytutki i bezdomni Hackney Hackney ja Gruby Jackobo Jebać policję cały czas tą samą drogą Śmierć wrogom nas nie rozłączy nic Mocno chwyć ziomek pomocną dłoń Jestem z tobą do końca moich dni Jebać psy co szpącą między nami Jeden Bóg jedna krew jedno przeznaczenie JLB dranie tylko w sercach zrozumienie A zwątpienie ja pozostawiam z tyłu Jak przegranych lamusów nawet sam nie wiem ilu Jest ich tylu błądzą i będą błądzić Jebać policję tylko Bóg może nas sądzić Elo Hemp Gru prosto z ulicy więzi Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści Hemp Gru prosto z ulicy więzi Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści Watch: New Singing Lesson Videos Can Make Anyone A Great Singer Sheet Music PDF Playlist Written by: MAREK ANDRASIK, MACIEJ BILKA, ROBERT ADAM DARKOWSKI, SEBASTIAN IMBIEROWICZ, MAREK OMELANCZUK Lyrics © Universal Music Publishing Group Lyrics Licensed & Provided by LyricFind Discuss the Sami swoi Lyrics with the community: 0 Comments Notify me of new comments via email. Citation Use the citation below to add these lyrics to your bibliography: Style:MLAChicagoAPA "Sami swoi Lyrics." STANDS4 LLC, 2022. Web. 28 Jul 2022. . Powered by Missing lyrics by Hemp Gru? Know any other songs by Hemp Gru? Don't keep it to yourself! The Web's Largest Resource for Music, Songs & Lyrics A Member Of The STANDS4 Network Watch the song video Sami swoi 26,444 1,606 Browse #ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ Our awesome collection of Promoted Songs » Heme AquíAmalia MaldonadoToo Much TimeThe Immaculate CrowsI Got Baby Fever!Tina Knowledgeable PedenNicevilleAva MyersOloreOlu AkandeCould This BeFree Quincy Quiz Are you a music master? » How do you pronounce the name of the American indie band MGMT? A. em gee em tee B. migmit C. managment D. migemt Free, no signup required: Add to Chrome Get instant explanation for any lyrics that hits you anywhere on the web! Free, no signup required: Add to Firefox Get instant explanation for any acronym or abbreviation that hits you anywhere on the web! Hemp Gru tracks On Radio Right Now Loading... Powered by Think you know music? Test your MusicIQ here!

Milosc nienawisc dobro i zlo to zycia front Hemp Armii krag Dla wielu to szok a gdy zapada zmrok na bazie tlok i trzesie sie blok w X zgina sie strop Niebieski dym wypelnia caly schron przed domem plon A na nimi kona stara dzielnica i zycia stara szkola Chociaz od nowa nie raz cos zaczac trzeba tym czasem piec a rece me do nieba (Hemp Gru)

Sami swoi Lyrics[Intro / Cuty / Scratche: DJ Mario]Hemp Gru prezentujeProsto z ulicy wieści(HG, 600V)[Zwrotka 1: Wilku]Swój chłopak Wilku, ze mną ludzi kilkuJLB – tworzymy to bez wysiłkuKoniec cyrku, odmóżdżeńcy robią z tego Big CycChcą kulturę zniszczyć, rap kabaret – wstyd miZobacz, jak nieliczni nie odpierdalają kiszkiWszyscy tak inni, a jednak tacy samiRazem zburzymy każdą ścianę między namiJa z kumplami, ty z koleżankamiWystarczy dziewczyno, mamy półsłodkie winoPo tarczy płyną leniwie wskazówkiMuzyka gra, giną w zapomnienie smutkiPoczekamy na skutki woltaży, coś się zdarzy na pewnoNie przestajemy marzyć, tymczasem niepewnośćKlarujemy przyszłość dziś jeszcze tak mętnąTętent stopy w skroni, skręt w dłoni – poczekamKażdy za czymś goni, ja nie uciekamCzłowiek, mam swoich ludzi, za których piję zdrowieModlę się, za których skoczę w ogieńWciąż szukam myślących podobnie do mnieZiom, powiedz, jak swobodnie wieść życie godne?Może to też kiedyś będzie modneJak szerokie spodnie i luźne ciuchyTej ekipie nie potrzeba złota dla otuchyWDZ, mój syf, mój styl to wielkie buchyCiągły brak kapuchy, ciągłe kombinacjePrawie każdy zna tą sytuację, zbyt dobrze nawetTak ma być dalej? Za jaką karę?Jebać to, dawaj na balet, elo ziomale[Zwrotka 2: Żary]Swój chłopak Żary nigdy nie samZe mną są tu sami swoi, których dobrze znamHemp Gru jak joint – nie do znudzeniaTeraz wjeżdżam ze swym małolackim stylemNie zostaję w tyle, staram się być z przoduBiorąc przykład z przodków polskiego naroduWsparcie duchowe zawdzięczam BoguI ziomkom, którym za pomocną dłoń serdecznie dziękujęNie żałuję żadnych z przemyślanych czynówNauczyłem się kierować zasadamiDniami i nocami przez ziomali wspomaganyPrzez ulicę wychowany – ona nas jednoczyWrogom patrzę w oczy, łatwo nie dam się zaskoczyćBędę kroczyć zawsze odpowiednią drogąW odpowiednią mańkę jestem kierowanyHemp Gru, JLB – teraz my uderzamyProsto z Mokotowa, razem z dzieciakamiDążymy do lepszego jutra, choć to praca żmudnaWiem, że nam się to opłaciKażdy ziom bogaci się w nowe doświadczeniaDo usłyszenia, elo, powodzenia[Zwrotka 3: Bilon](JLB)Całe życie pracujesz na szacunekStracić możesz w sekundę swój dobry wizerunekObrany kierunek, szczerość to warunekTwojej egzystencji brak jest tu kadencjiCiężko uniknąć węszącej prewencjiWszystko tu się kręci w obwodzie zamkniętymMyje ręka rękę, dbaj o swoją szczękęSzanuj swoje słowo, nie sprzedaj go za nicBRS nie ma odległości ani granicJesteśmy razem – Hemp Gru, jointDziś twoim lekarzem w porozumieniu z czasemProceder, Śródmieście wjeżdża na twą bazęTrzy sześć włączam fazę, prażę twoje myśliSami swoi ze mną przyszli WKŻBZnów spotykamy się, za plecami mamy mgłęPłacze dzień i śmieje się nocWrzuć na japonię klopsChudy czy pompowany koksJednymi nićmi szyciDziel się tym, czym możesz; źle, jeżeli żydziszCzy teraz już widzisz? To właśnie tak wyglądaSwój chłopak Bilet, za wasze zdrowie bomba(Elo)[Zwrotka 4: Kaczy](Hemp Gru, Proceder)Kaczy Proceder, na zawsze JLBChcesz czy nie, ziomek – znów słyszysz mnieElo Hemp Gru product, teraz Londyn wschodniWokół crack housy, prostytutki i bezdomniHackney, Hackney, ja, Gruby, JackoboJebać policję – cały czas tą samą drogąŚmierć wrogom, nas nie rozłączy nicMocno chwyć ziomek pomocną dłońJestem z tobą (Jestem z tobą) do końca moich dniJebać psy, co szpącą między namiJeden Bóg, jedna krew, jedno przeznaczenieJLB dranie, tylko w sercach zrozumienieA zwątpienie ja pozostawiam z tyłuJak przegranych lamusów – nawet sam nie wiem iluJest ich tylu, błądzą i będą błądzićJebać policję, tylko Bóg może nas sądzić, elo![Outro / Cuty / Scratche: DJ Mario]Hemp GruProsto z ulicy więziHemp Gru prezentujeProsto z ulicy wieściHemp GruProsto z ulicy więziHemp Gru prezentujeProsto z ulicy wieści
SAMI SWOI - Pić i palić SAMI SWOI - KOCIE RUCHY Sami Swoi - Gully Low Blues Sami Swoi - Ada, To Nie Wypada Jarek Adamów, Sami Swoi - She Fell Down from the Cherry -Tree Sami Swoi - St. James l6i mp3.pm Fast music search 00:00 00:00
Hemp Gru | Length : 04:36 Writer: Robert Darkowski, Maciej Bilka, Marek Andrasik, Marek OmelanczukComposer: Sebastian Imbierowicz Lyrics Hemp Gru prezentuję Prosto z ulicy wieści Swój chłopak Wilku Ze mną ludzi kilku JLB tworzymy to bez wysiłku Koniec cyrku Odmurzyńcy robią z tego Big Cyc Chcą kulturę zniszczyć Rap kabaret wstyd mi Zobacz jak nieliczni nie odpierdalają kiczki Wszyscy tak inni a jednak tacy sami Razem zburzymy każdą ścianę między nami Ja z kumplami ty z koleżankami Wystarczy dziewczyno mamy półsłodkie wino Po tarczy płyną leniwie wskazówki Muzyka gra giną w zapomnienie smutki Poczekamy na skutki woltaży coś się zdarzy Na pewno nie przestajemy marzyć tymczasem niepewność Klarujemy przyszłość dziś jeszcze tak mętną Tętent stopy w skroni skręt w dłoni poczeka Każdy za czymś goni ja nie uciekam Człowiek mam swoich ludzi za których piję zdrowie Modlę się za których skoczę w ogień Wciąż szukam myślących podobnie do mnie Ziom powiedz jak swobodnie wieźć życie godne Może to też kiedyś będzie modne Jak szerokie spodnie i luźne ciuchy Tej ekipie nie potrzeba złota dla otuchy WDZ mój syf mój styl to wielkie buchy Ciągły brak kapuchy ciągłe kombinacje Prawie każdy zna tą sytuację zbyt dobrze nawet Tak ma być dalej za jaką karę Jebać to dawaj na balet Elo ziomale Swój chłopak Żary nigdy nie sam Ze mną są tu sami swoi których dobrze znam Hemp Gru jak joint nie do znudzenia Teraz wjeżdżam ze swym małolackim stylem Nie zostaję w tyle staram się być z przodu Biorąc przykład z przodków polskiego narodu Wsparcie duchowe zawdzięczam Bogu I ziomkom którym za pomocną dłoń serdecznie dziękuję Nie żałuję żadnej z przemyślanych czynów Nauczyłem się kierować zasadami Dniami i nocami przez ziomali wspomagany Przez ulicę wychowany ona nas jednoczy Wrogom patrzę w oczy łatwo nie dam się zaskoczyć Będę kroczyć zawsze odpowiednią drogą W odpowiednią mańkę jestem kierowany Hemp Gru JLB teraz my uderzamy Prosto z Mokotowa razem z dzieciakami Dążymy do lepszego jutra choć to praca żmudna Wiem że nam się to opłaci Każdy ziom bogaci się w nowe doświadczenia Do usłyszenia Elo powodzenia JLB Całe życie pracujesz na szacunek Stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek Obrany kierunek szczerość to warunek Twojej egzystencji brak jest tu kadencji Ciężko uniknąć węszącej prewencji Wszystko tu się kręci w obwodzie zamkniętym Myje ręka rękę dbaj o swoją szczękę Szanuj swoje słowo nie sprzedaj go za nic Prysł nie ma odległości ani granic Jesteśmy razem Hemp Gru joint Dziś twoim lekarzem w porozumieniu z czasem Proceder śródmieście wjeżdża na twą bazę Trzy sześć włączam fazę prażę twoje myśli Sami swoi ze mną przyszli WKŻD Spotykamy się za plecami mamy mgłę Płacze dzień i śmieje się noc Wrzuć na japonię klops Chudy czy pompowany koks Jednymi nićmi szyci Dziel się tym czym możesz źle jeżeli żydzisz Czy teraz już widzisz to właśnie tak wygląda Swój chłopak Bilet za wasze zdrowie bomba Kaczy proceder na zawsze JLB Chcesz czy nie ziomek usłyszysz mnie Elo Hemp Gru pro rap teraz Londyn wschodni Wokół brak hajsu prostytutki i bezdomni Hackney Hackney ja Gruby Jackobo Jebać policję cały czas tą samą drogą Śmierć wrogom nas nie rozłączy nic Mocno chwyć ziomek pomocną dłoń Jestem z tobą do końca moich dni Jebać psy co szpącą między nami Jeden Bóg jedna krew jedno przeznaczenie JLB dranie tylko w sercach zrozumienie A zwątpienie ja pozostawiam z tyłu Jak przegranych lamusów nawet sam nie wiem ilu Jest ich tylu błądzą i będą błądzić Jebać policję tylko Bóg może nas sądzić Elo Hemp Gru prosto z ulicy więzi Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści Hemp Gru prosto z ulicy więzi Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści MACIEJ BILKA, MAREK ANDRASIK, MAREK OMELANCZUK, ROBERT ADAM DARKOWSKI, SEBASTIAN IMBIEROWICZ Universal Music Publishing Group

Songinformationen Auf dieser Seite finden Sie den Text des Songs Sami Swoi, Interpret - Hemp Gru. Ausgabedatum: 05.12.2004 Altersbeschränkungen: 18+ Liedsprache: Polieren

Regulamin Polityka prywatności Reklama FAQ Kontakt Maxiory Poczekalnia Copyright 2005 - 2011 by Powered by czas: 0,046 s, mem: 3,221MB, zapytań: 16, czas DB: 0,004 s
Hemp Gru is a Polish hip-hop group consisting of two MCs, Wilku and Bilon from Mokotów - one of Warsaw's boroughs. Their style has it's roots in first Polish street-rap groups like Molesta etc. Their first album, 'Klucz' (The Key) received positive critical acclaim as well as street-cred. Read Full
Tekst piosenki: Hemp Gru prezentuje Prosto z ulicy wieści. [Wilku] Swój chłopak Wilku Ze mną ludzi kilku JLB tworzymy to bez wysiłku Koniec cyrku, odmóżdżeńcy robią z tego big cyc Chcą kulturę zniszczyć Rap kabaret wstyd mi Zobacz jak nieliczni odpierdalają kiszki Wszyscy tak inni a jednak tacy sami Razem zburzymy każdą ścianę między nami Ja z kumplami ty z koleżankami Wystarczy dziewczyno, mamy tu słodkie wino Po tarczy płyną leniwie wskazówki Muzyka gra giną w zapomnienie smutki Poczekamy na skutki woltarzy coś się zdarzy Napewno nie przestajemy marzyć tymczasem niepewność Klarujemy przyszłość dziś jeszcze tak mętną Tętent stopy skroni, skręt dłoni poczeka Każdy za czymś goni ja nie uciekam Człowiek ma swoich ludzi, za których pije zdrowie Modlę się, za których skocze w ogień Wciąż szukam myślących podobnie do mnie Ziom powiedz jak swobodnie wieśćżycie godne Może to też kiedyś będzie modne Jak szerokie spodnie i luźne ciuchy Tej ekipy nie potrzeba złota dla otuchy WDZ mój syf, mój typ to wielkie buchy Ciągły brak kapuchy ciągłe kombinacje Prawie każdy zna tą sytuację zbyt dobrze nawet Tak ma być dalej za jaką kare Jebać to dawaj na balet Elo ziomale [Żary] Swój chłopak Żary nigdy nie sam ze mną są tu sami swoi, których dobrze znam Hemp Gru jak joint nie do znudzenia Teraz wjeżdzam ze swym małolackim stylem Nie zostaje w tyle, staram się być z przodu Biorąc przykład z przodków polskiego narodu Wsparcie duchowe zawdżięczam Bogu I ziomkom, którym za pomocną dłoń serdecznie dziękuję Nie żałuję żadnej z przemyślanych czynów Nauczyłem się kierować zasadami Dniami i nocami przez ziomali wspomagany Przez ulicę wychowany, ona nas jednoczy Wrogom patrzę w oczy łatwo nie dam się zaskoczyć Bedę kroczyć zawsze odpowiednią drogą W odpowiednią mańkę jestem kierowany Hemp Gru JLB teraz my uderzamy Prosto z Mokotowa razem z dzieciakami Dążymy do lepszego jutra, choć to praca żmudna Wiem, że nam się to opłaci Każdy ziom bogaci się w nowe doświadczenia Do usłyszenia Elo powodzenia [Bilon] JLB Całe życie pracujesz na szacunek Stracić możesz w sekunde swój dobry wizerunek Obrany kierunek, szczeróść to warunek Twojej egzystencji brak jest tu kadencji Ciężko uniknąć węższącej prewencji Wszystko tu się kręci w obozie zamkniętym Myje ręka rekę dbaj o swoją szczękę Szanuj swoje słowo nie sprzedaj go za nic Pryz nie ma odległości ani granic Jesteśmy razem Hemp Gru joint Dziś twoim lekarzem w porozumieniu z czasem proceder śródmieście wjeżdza na Twą bazę Trzy sześć, właczam faze drażnię twoje myśli Sami swoi ze mną przyszli WKŻP Spotykamy się za plecami mamy mgłę Płacze dzień i śmieje się noc Wrzuć jaja po nich klops, chudy czy pompowany koks Jednymi nićmi szyci, dziel się czym możesz Źle jeżeli żydzisz Teraz juz widzisz to własnie tak wygląda Swój chłopak Bilet za wasze zdrowie bomba. [Kaczy] Kaczy proceder na zawsze JLB Chcesz czy nie ziomek usłyszysz mnie Elo Hemp Gru Pro Rap teraz motyw wschodni Wokół crack housy, prostytutki i bezdomni Hackney, Hackney, ja gruby jacobo Jebac policję cały czas tą samą drogą Śmierć wrogom nas nie rozłączy nic Mocno chwyć ziomek pomocną dłoń Jestem z Tobą(Jestem z Tobą) do końca moich dni Jebać psy, co szponcą między nami Jeden Bóg jedna krew jedno przeznaczenie JLB dranie tylko w sercach zrozumienie A zwątpienie ja pozostawiam z tyłu Jak przegranych lamusów nawet sam nie wiem ilu Jest ich tylu, błądzą i bedą błądzić Jebać policję tylko Bóg możę nas sądzić Elo Hemp Gru prosto z ulicy wieści Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści Hemp Gru prosto z ulicy wieści Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści Sprawdź o czym jest tekst piosenki Na Krawędzi nagranej przez Hemp Gru. Na Groove.pl znajdziesz najdokładniejsze tekstowo tłumaczenia piosenek w polskim Internecie. Wyróżniamy się unikalnymi interpretacjami tekstów, które pozwolą Ci na dokładne zrozumienie przekazu Twoich ulubionych piosenek. Hemp Gru prezentuję Prosto z ulicy wieści [Zwrotka 1] Swój chłopak Wilku Ze mną ludzi kilku JLB tworzymy to bez wysiłku Koniec cyrku Odmurzyńcy robią z tego Big Cyc Chcą kulturę zniszczyć Rap kabaret wstyd mi Zobacz jak nieliczni nie odpierdalają kiczki Wszyscy tak inni, a jednak tacy sami Razem zburzymy każdą ścianę między nami Ja z kumplami ty z koleżankami Wystarczy dziewczyno, mamy półsłodkie wino Po tarczy płyną leniwie wskazówki Muzyka gra giną w zapomnienie smutki Poczekamy na skutki woltaży coś się zdarzy Na pewno nie przestajemy marzyć tymczasem niepewność Klarujemy przyszłość dziś jeszcze tak mętną Tętent stopy w skroni, skręt w dłoni poczeka Każdy za czymś goni ja nie uciekam Człowiek mam swoich ludzi, za których piję zdrowie Modlę się, za których skoczę w ogień Wciąż szukam myślących podobnie do mnie Ziom powiedz jak swobodnie wieźć życie godne Może to też kiedyś będzie modne Jak szerokie spodnie i luźne ciuchy Tej ekipie nie potrzeba złota dla otuchy WDZ mój syf, mój styl to wielkie buchy Ciągły brak kapuchy ciągłe kombinacje Prawie każdy zna tą sytuację zbyt dobrze nawet Tak ma być dalej za jaką karę? Jebać to dawaj na balet Elo ziomale [Zwrotka 2] Swój chłopak Żary nigdy nie sam Ze mną są tu sami swoi, których dobrze znam Hemp Gru jak joint nie do znudzenia Teraz wjeżdżam ze swym małolackim stylem Nie zostaję w tyle, staram się być z przodu Biorąc przykład z przodków polskiego narodu Wsparcie duchowe zawdzięczam Bogu I ziomkom, którym za pomocną dłoń serdecznie dziękuję Nie żałuję żadnej z przemyślanych czynów Nauczyłem się kierować zasadami Dniami i nocami przez ziomali wspomagany Przez ulicę wychowany ona nas jednoczy Wrogom patrzę w oczy łatwo nie dam się zaskoczyć Będę kroczyć zawsze odpowiednią drogą W odpowiednią mańkę jestem kierowany Hemp Gru JLB teraz my uderzamy Prosto z Mokotowa razem z dzieciakami Dążymy do lepszego jutra choć to praca żmudna Wiem, że nam się to opłaci Każdy ziom bogaci się w nowe doświadczenia Do usłyszenia Elo powodzenia [Zwrotka 3] JLB Całe życie pracujesz na szacunek Stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek Obrany kierunek, szczerość to warunek Twojej egzystencji brak jest tu kadencji Ciężko uniknąć węszącej prewencji Wszystko tu się kręci w obwodzie zamkniętym Myje ręka rękę dbaj o swoją szczękę Szanuj swoje słowo nie sprzedaj go za nic Prysł nie ma odległości ani granic Jesteśmy razem Hemp Gru joint Dziś twoim lekarzem w porozumieniu z czasem Proceder śródmieście wjeżdża na twą bazę Trzy sześć włączam fazę prażę twoje myśli Sami swoi ze mną przyszli WKŻD Spotykamy się za plecami mamy mgłę Płacze dzień i śmieje się noc Wrzuć na japonię klops Chudy czy pompowany koks Jednymi nićmi szyci Dziel się tym czym możesz , źle jeżeli żydzisz Czy teraz już widzisz to właśnie tak wygląda Swój chłopak Bilet za wasze zdrowie bomba [Zwrotka 4] Kaczy proceder na zawsze JLB Chcesz czy nie ziomek usłyszysz mnie Elo Hemp Gru pro rap, teraz Londyn wschodni Wokół brak hajsu prostytutki i bezdomni Hackney, Hackney ja, Gruby, Jackobo Jebać policję cały czas tą samą drogą Śmierć wrogom nas nie rozłączy nic Mocno chwyć ziomek pomocną dłoń Jestem z tobą do końca moich dni Jebać psy co szpącą między nami Jeden Bóg jedna krew jedno przeznaczenie JLB dranie tylko w sercach zrozumienie A zwątpienie ja pozostawiam z tyłu Jak przegranych lamusów nawet sam nie wiem ilu Jest ich tylu, błądzą i będą błądzić Jebać policję tylko Bóg może nas sądzić Elo Hemp Gru prosto z ulicy więzi Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści Hemp Gru prosto z ulicy więzi Hemp Gru prezentuje prosto z ulicy wieści . 10 453 429 343 213 378 483 57

hemp gru sami swoi tekst